Jemy obiad, teściowa (lekarz) opowiada jakąś historię. A zaczyna się krztusić, teściowa opowiada nadal. A odchodzi od stołu kaszląc i charcząc. Teściowa widząc, że straciła jednego z słuchaczy kieruje wzrok na mnie i opowiada nadal. Po kilku sekundach podchodzę do A próbując pomóc. Teściowa nadaje jeszcze moment, jednak kiedy widzi, że już nikt nie słucha zaczyna powoli, spokojnie reagować na zaistniałą sytuację. "Podnieś ręce do góry słyszałam, że to pomaga ale nie wiem". Przypominam, że teściowa jest lekarzem :)
Blog tu, blog tam. Jedne lepsze inne gorsze. Większość o wszystkim i o niczym. Ich autorzy wypowiadają się na każdy temat. Tworzą posty jeden po drugim. Opisują, komentują, wyrażają opinie, tak naprawdę nie mając zielonego pojęcia o tym o czym piszą. Jeśli oni mogą to dlaczego nie my? Rożnica jest tylko taka, że my mamy świadomość swojej niewiedzy. Będziemy się wymądrzać i poruszać tematy, na których zupełnie się nie znamy. Czy to będzie ciekawe miejsce, co z tego wyniknie? Nie mamy pojęcia :)
;-) ..jak rozumiem teściowa nie jest wtajemniczona w istnienie tego bloga
OdpowiedzUsuńHehehe, oczywiście, że nie :P Faktem jednak jest, że kobieta ma poczucie humoru więc pewnie nie miałaby za złe.
OdpowiedzUsuń